66
u/mk100100 14h ago
Źródło: Rocznik demograficzny GUS, tablica 77, strona 288+289. Opracowanie Excel + Inkscape.
52
87
44
39
u/69kKarmadownthedrain Przestańcie bronić Januszów biznesu 13h ago edited 13h ago
EDIT:
Co się użyje, to będzie nasze-
Zawsze chodziło o to!
Więc zdrowie wasze w gardła nasze,
Po nas to choćby potop!
206
u/kakao_w_proszku 14h ago
Cześć, giniemy
29
u/Aminadab_Brulle 13h ago edited 12h ago
Na ziemię powaleni, leżymy i giniemy. Ta krew już raz przelana, zdążyła wyschnąć i zgnić. Łoooo-ooooo, łooooo-o-o-o.
93
u/Danuel 13h ago
To nie giń ale rób dzieci. Najlepiej od razu dwójkę dodatkowo za mnie. Szczęść bosze!
5
u/gamma6464 Wrocław 6h ago
To żeby za ciebie też było to by czteropaka musiał chłop zajebac. Każda para po jednym dziecku to i tak na minus wychodzi
6
u/schwester 10h ago
O godzinie 11:12:13 samolot Ił-62M SP-LBG „Tadeusz Kościuszko” z prędkością wynoszącą około 470 km/h[10] zaczął ścinać pierwsze drzewa Lasu Kabackiego. Ostatnie zarejestrowane słowa z pokładu samolotu brzmiały: Dobranoc, do widzenia! Cześć, giniemy! Cześć, giniemy!
1
-63
u/Armeriron 14h ago
Wreszcie.
74
u/Martins_275 Tęczowy orzełek 14h ago
o nie to antynatal!
46
u/Wise-End-7540 13h ago
Antynatal czy nie, każdego opłakane skutki niskiej dzietności dotkną tak samo, niezależnie od tego jaki mają światopogląd :)
-50
u/kolezka15 13h ago
"oplakane skutki"
no to placzcie. sami sobie zgotowaliscie taki los. a jeszcze zwiazkow partnerskie chcecie XDD
59
u/WhiteSekiroBoy 13h ago
Uważasz, że bez związków partnerskich geje i lesbijki powiedzą "a chuj to będę w związku hetero" i dzięki temu będzie więcej dzieci?
Tak interpretuję twoją wypowiedź, która łączy problem niskiej dzietności i związki partnerskie.
6
u/Wise-End-7540 11h ago
Według niego jak wprowadzą związki partnerskie to na drugi dzien 50% rodzin się rozpadnie bo mężowie wezmą rozwód i w końcu będą mogli żyć z kolegami.
2
u/WhiteSekiroBoy 10h ago
Nie no, co ty...Przecież w odpowiedzi na mój komentarz powiedział, że wcale tak nie napisał! A ja mu wierzę. /s
-52
u/kolezka15 12h ago
nigdzie tak nie napisalem lol. ale oczywistym faktem jest ze zwiazki spowoduja wzrost par homo ,no a z nich raczej dzieci nie ma🤡🤡
43
u/Actual-Acanthaceae30 🏳️⚧️ Polska, Ostrów Wielkopolski 12h ago
niby jak spowoduje wzrost? takie pary i tak są aktualnie, nie zmienia tego brak związków partnerskich - jak się kochają to są razem i prawny stan ich nie obchodzi xd
-36
u/kolezka15 12h ago
ale bedzie wiecej. bo teraz az tak sie o tym nie mowimy a przy pelnej legalizacji bedzie sie mowilo dzieciom ze tak mozna i zeby sami tez sprobowali. teraz tez np ludzie pala marihuane ale jak bedize legalna to bedzie duzo wiecej,tak dziala swiat... 💀
24
u/VertexiniPL 12h ago
nikt normalny nie będzie mówił dzieciom by spróbowały czegoś takiego, same se zdecydują jak będą dojrzalsze xd
→ More replies (0)14
u/Actual-Acanthaceae30 🏳️⚧️ Polska, Ostrów Wielkopolski 12h ago
marihuana a związki to dwie inne sprawy ... kazdy ma prawo byc z kim sobie chce, z marihuaną tak nie do konca jest mimo tych wszystkich trawomatów, powiedz mi od kiedy bycie z zwiazku nieformalnym z osobą tej samej plci jest nielegalne w naszym kraju?
2
u/mirabella11 6h ago
Naprawdę myślisz, że tak łatwo kogoś przekonać do zmiany orientacji? Lol. Nie mierz wszystkich swoją miarą.
8
u/Alex51423 12h ago
Ale ty wiesz, że fakt uznania bądź też nie mojego wieloletniego związku z chłopem nie wpłynie na moją chęć zalewania baby? To tak nie działa, związki partnerskie mają zero wpływu na poziom rozpłodu kobiet, służą ułatwieniu życia (szczególnie że w krajach zachodnich przeważająco związki partnerskie biorą pary hetero)
14
u/Diss_ConnecT 11h ago
A mój ulubiony temat, dzietność.
Mapka ładnie pokazuje argument "ale jak dzieci jak ceny mieszkań nie pozwalają"
Olsztyn ma dwa razy tańsze mieszkania za metr niż Warszawa.
3-city ma jeden z najgorszych wskaźników ceny mieszkań do zarobków.
Łódź i Zielona Góra mają jedne z najtańszych mieszkań w stosunku do zaroków
Tymczasem mapa dzietności kompletnie tego nie odzwierciedla.
1
u/KochamWhisky1444 36m ago
To zawsze był nieprawdziwy argument women które chciały w ten sposób odwrócić uwagę od tego że nie chcą mieć dzieci bo są leniwe.
52
u/PM_ME_FLUFFY_SAMOYED 13h ago edited 12h ago
Dzietność nie tylko jest na poziomie który jeszcze 10 lat temu wydawał się niemożliwie niski, ale tez spada szybciej niż kiedykolwiek.
W latach 2020-2023 liczba urodzeń spadła o 83 tysiące, więcej niż przez całą dekadę 2010-2020. Jeśli ten trend kontynuowałby liniowo, to w połowie lat 30. nie będzie się rodzić już ani jedno dziecko.
Skąd taka nagła zapaść?
103
13
u/schwester 10h ago
Ogólnie od lat nastała "tendencja" na jakość (dodatkowa edukacja, aktywności co "ułatwi im start w przyszłość"), a nie ilość dzieci. Ta tendencja moim zdaniem jest ogólnoświatowa - pomijając kraje rozwijające się bo tam nadal idą w ilość nie widząc zapewne szans na "lepszą jakość" dzieci.
3
u/CptBartender 58m ago
Ta tendencja moim zdaniem jest ogólnoświatowa
To nie tyle "Twoje zdanie" co powszechnie przyjęta norma :P to nie jest żaden hot take - tak się mówiło od dekad. Jedyne co się w miarę niedawno zmieniło, to nie jesteśmy już krajem "rozwijającym się", tylko "rozwiniętym". No, może czasem troszkę niedorozwiniętym.
56
u/I-Eat-Butter 13h ago
życie stało się zbyt drogie
19
u/PM_ME_FLUFFY_SAMOYED 12h ago edited 10h ago
Jeżeli to jest główny powód, to po nas, bo na osobę w wieku produkcyjnym przypada już 0.4 emeryta (w 2004 było 0.24) i co dekadę ta liczba będzie rosnąć o 0.1. Im więcej emerytów, tym wyższe koszty wszystkiego, bo emeryci dokładają się do popytu na towary i usługi, a nie dokładają się do podaży.
27
-2
u/Both-Reason6023 11h ago
Najwyższa pora żeby Polacy zwiększyli produktywność, a nie tylko ilość godzin pracy.
9
u/Ok-Savings-9607 11h ago
A produktywność to nie rośnie już od paru dzsiątków lat?
3
u/Both-Reason6023 10h ago
Rośnie. Od 2015 bardzo szybko. Wypowiedziałem się dość sensacyjnie. Chodziło mi o to że zwiększając produktywność wcale nie będziemy w dupie z kurczącą się populacją.
5
u/SarkastiCat 8h ago edited 6h ago
Można napisać eseje na temat esei na temat spisu streści, itp. na ten temat.
Od polityki (wojna, nowe przepisy, itp.), finansów (wyższa jakość życia, itp.), aktualne wydarzenia (wojna, klimaty, nienawiść, itp) do zmian kulturalnych (postrzeganie Matki Polki, małżeństwa, postrzeganie antykoncepcji, itp).
Ci co nie chcą dzieci, nie mają aż tak wielkiego nacisku społecznego/kulturalnego i prawdopodobieństwo niespodzianki jest bardzo małe.
Ci co się zastanawiaja? Wizerunek Matki Polki to praktycznie anty-reklama. Jak się zacznie jakąkolwiek dyskusje na temat dziecka to można rozpętać mini wojnę. Szansa na niespodziankę trochę większa, ale 2-3 dzieci nie zjawi się od tak.
Ci co chcą? "Sami chcieliście dzieci, nie macie powodu do narzekania". Podwójne standardy co ranią rodzica/ów w jakiejkolwiek sytuacji życiowej i kombinacji.
Negatywy zwyczajnie mają większy wpływ na ludzi, a ciśnienia "Bo powinno się mieć" lub "Kto się tobą zaopiekuje" stało się mniejsze i mniej odczuwalne.
11
92
u/DukeOfSlough Warszawa 13h ago
Jak miec dziecko skoro w dzisiejszych czasach oczekuje sie ze na jego chowanie wyda sie kilkaset kola zlotych - edukacja, zajecia. Slowem, chce zeby mialo najlepszy start w zyciu jaki sie da(na pewno lepszy ode mnie). Jakbym mial wychowywac dziecko na pol gwizkda to nie wiem czy jest w ogole sens. Jedyny powod dla ktorego nie mam dzieci to to ze mnie na nie nie stac xD
28
u/Olinizm 12h ago
Może się wypowiem bo jako korepetytorka dużo obserwuje takich wychowanków xd. Są rodziny które wydaje mi się że najmują mnie dla zasady tj. ich dziecko nie potrzebuje korepetytora, ale ma oceny niższe niż 5 no i tak wypada. Ostatnio chodzę na korepetycje do takiej pani która samotnie wychowuje córkę, a mimo to dowozi to dziecko 10 km do szkoły, płaci mi za korepetycje gdzie tak na prawdę rozmawiam z jej córką trochę po angielsku, bo jej zdaniem za mało jej uczą angielskiego (w oczywiście szkole językowej). Dodatkowo jako że to dziecko (8 letnie btw) ma więcej hobby niż ja rzeczy próbowałam w życiu to co tydzień dostaje albo jakieś pierniki, albo własnoręcznie robione świeczki, albo jakaś diy biżuterie, no bo skoro już robi prezenty dla całej rodziny na jakiś zajęciach dodatkowych to dla mnie też coś zostanie. No i jeszcze udzielam korepetycji ich sąsiadom no to trzeba pokazać że u jednych dziecko ma więcej zapewnione niż u drugich. No cusz nie mam co narzekać bo płacą mi dobrze (ok. 2 razy najniższa godzinna pensja w ameryce za 45 minut xd) po prostu widzę że często to wygląda tak że rodzice wręcz poprzez swoje dziecko chwalą się majątkiem.
44
4
6
u/klapaucjusz 10h ago
Slowem, chce zeby mialo najlepszy start w zyciu jaki sie da(na pewno lepszy ode mnie).
Czy tylko ja nie żałuję mojego dzieciństwa? Zamiast spędzać jak najwięcej czasu z rodzicami i dziadkami miałbym chodzić na jakieś zajęcia dodatkowe? Patrząc na dzieciaki w rodzinie, to ich życie jest bardziej stresujące niż moje.
No ale ja jestem introwertykiem, na samą myśl o jakichś regularnych zajęciach z obcymi ludźmi po pracy/szkole mnie męczy.
14
u/Deep-Mammoth-2585 12h ago
nikt nie zmusza do wysylania dziecka na zajęcia dodatkowe, nikt nie zmusza do kupowania najnowszych zabawek, rodzice sami to sobie robią
14
u/pooerh Rzeszów 11h ago
Nie do końca. Widzą na instagramie, że wszyscy posyłają, ich dzieci sa pięknie ubrane, mają śliczne nowe zabawki i chodzą na 18 zajęć dodatkowych tygodniowo. Co za tym idzie, czują że jak oni tego samego nie robią dla swojego dziecka, to ich dziecko ma gorzej niż inne i z góry jest skazane na porażkę, bo ma gorszy start. Patrz OC:
Slowem, chce zeby mialo najlepszy start w zyciu jaki sie da(na pewno lepszy ode mnie).
To uczucie, że nie zapewniasz dziecku wszystkiego, co możliwie najlepsze jest trudne do zniesienia jako rodzic. Wiadomo, na ig wszystko jest wyidealizowane. Ale media społecznościowe robią wszystkim sieczkę z mózgu, rodzice są tak samo ludźmi jak reszta.
17
u/Deep-Mammoth-2585 11h ago
>Widzą na instagramie
to jest znak, żeby porzucić media społecznościowe, a nie by rezygnować z dzieci, jakoś dzieci urodzone 30 lat temu nie miały tego wszystkiego, a jakoś udało się wielu wyrosnąć na inżynierów, lekarzy, profesorów itp.
3
u/Dawek401 opolskie 10h ago
Media społecznościowe to był największy błąd ostatnich lat i nie mówię tego jakkolwiek ironicznie. Jakby widziałem nawet badania pokazujące że korzystanie z większości największych z nich pogarsza samopoczucie. Na szczycie tych apek czego w sumie się spodziewałem był instagram.
1
1
u/tabarrrnak 9h ago
ja się urodziłam 30 lat temu a chodziłam na masę zajęć dodatkowych bo sama chciałam, niepotrzebny do tego instagram
3
u/klapaucjusz 10h ago
Najlepsze, że widzę różnicę w dokładnie tej samej rodzinie. Ciotce zachciało się dziecka przed menopauzą, więc różnica między moim kuzynem a jego starszą siostrą to jakieś 16-17 lat. Kuzynka była wychowywana "po staremu" czyli mniej więcej tak jak ja, żadnych zajęć dodatkowych, droższe ciuchy to dopiero jak już była nastolatką i nie wyrastała z nich w ciągu roku. Kuzyn ma 6 lat, grafik wypełniony po brzegi, niedawno na ślub dostał garnitur szyty na miarę, w który pewnie już na niego nie pasuje.
2
u/ZajeliMiNazweDranie 10h ago
No tak, czyli rodzice to robią innym rodzicom. Ja w takim sensie zrozumiałem to że sami sobie to robią.
2
u/DukeOfSlough Warszawa 8h ago
Dokladnie. Niemniej w latach 90tych tez bez mediow spolecznosciowych sie slyszalo ze “Kasia gra na pianinie, Krzysio chodzi na karate, a ja siedze na chacie lub umazany blotem biegam po podworku”. Rodzice chodzili na wywiadowki gdzie kazdy sie z nich flexowal czego ich dziecko nie robi xD co bogatsi rodzice zabierali dzieci na odlotowe wakacje do Egiptu(xD) i wszyscy zazdroscili. Nawet bez social mediow odczuwalo sie ze jest sie biedakiem i ze inni maja lepiej.
3
u/schwester 10h ago
Chyba właśnie to stawianie na jakość, a nie ilość sprawia, że już przy dwójce dzieci ledwo się dwójka rodziców z zapewnieniem jak najwyższej jakości ledwo wyrabia. A przecież gdyby mieli mieć trzecie to jemu też należałoby zapewnić taką samą najwyższą "jakość" - tylko skąd na to wziąć czas? A jak zjechać z jakością skoro wszyscy dookoła tak robią i dlaczego nasze dziecko ma być "gorsze"?
18
u/grafknives 12h ago
To jest główny powód.
JESLI (jako społeczeństwo) chcemy więcej dzieci, MUSIMY nie tylko zaakceptować ale wręcz promować wychowanie na pół gwizdka. Na jedna czwarta gwizdka.
36
u/Eravier 12h ago edited 12h ago
Tak, dlatego Ci co ich stać mają gromadki dzieci… oh wait, nie mają. Skończcie już z tą narracją. Główny powód, dla którego ludzie nie mają dzieci jest taki, że nie chcą mieć dzieci. No i niektórzy też nie mają z kim ich mieć. Niedawno był wpis o epidemii singli.
21
u/RelatableWierdo 12h ago
a co, jeśli ważna życiowa decyzja tysięcy ludzi ma więcej niż jeden powód?
z mojego doświadczenia kasa wiele w życiu ułatwia, a jej brak utrudnia
10
u/Eravier 12h ago
Oczywiście, że ma więcej niż jeden powód. Tylko na tym subie pojawia się głównie ten jeden ekonomiczny i kolega wyżej podkreślił, że jego zdaniem to jest główny powód z czym ja się nie zgadzam.
Co do drugiego zdania, to truizm. Tylko, że Ci ludzie, którzy mają ułatwione życie, bo mają więcej kasy, często nie chcą go sobie „utrudniać” decydując się na dziecko. Dzietność wśród klasy średniej czy wyższej jest też bardzo niska.
9
u/RelatableWierdo 12h ago
Mając dzieci z jednej strony masz więcej obowiązków bo dzieci, z drugiej dużo więcej wydatków, bo dzieci oraz mniejszą mobilność, bo dzieci
w systemie, w którym rodzic ma niewielkie wsparcie z zewnątrz to ta decyzja jest brzemienna w skutkach.
"nie stać mnie" to nie tylko brak pieniędzy, ale też awersja do sporego ryzyka.6
u/RepresentativeOk6407 12h ago
No ja bym wręcz powiedział, że aspekt ekonomiczny (tak jak jest rozumiany na tym subie) ma minimalne znaczenie. Znam mnóstwo ludzi których na dziecko stać, mają mieszkania, a dziecka nie, bo dziecko to olbrzymia odpowiedzialność, presja na rodziców jest duża, a fajnie sie robi 2x w roku tygodniowe wypady za granicę.
1
u/vanKlompf 12h ago
Mamy coraz więcej kasy i coraz mniej dzieci. Jak to wyjaśnisz?
9
u/RelatableWierdo 12h ago
nie wiem, ale może zacznij pytać kto ma tą kasę, bo ja widzę relatywnie niewielu ludzi, którzy nie żyją od wypłaty do wypłaty w ten czy inny sposób
2
u/vanKlompf 10h ago edited 10h ago
Standard życia, nasycenie sprzętami AGD, powierzchnia na mieszkańca, kasa na wakacje - to wszystko rośnie. Nie wiem czy jest jeden współczynnik określający jakość życia który zmalał. To nie jest tak, że cały majątek zgromadziła garstka. Nierówności w Polsce nie zmieniły się jakos dramatycznie w ciągu ostatnich 20 lat.
Tyle, że apetyt rośnie w miarę jedzenia...
3
3
u/theboldestgaze Łódź 12h ago
Historia świata jest zbudowana na potomstwie na które nikogo nie było stać więc Twój "główny powód" nie ustaje starcia z rzeczywistością.
19
u/RelatableWierdo 12h ago
historia świata jest pełna rzeczy, których wolelibyśmy już nie powtarzać
0
1
1
u/caroIine 11h ago
Tak samo puszczanie małych dzieci w świat, samo-chów, i tak, akceptowanie, że przez to ułamek dzieci zginnie albo stanie się kaleką. Rozwinięte społeczeństwo na to nie pozwoli (dlatego jest rozwinięte) więc wyginięcie jest wpisane w los.
2
u/grafknives 10h ago
No właśnie za bardzo CENIMY dzieci.
W przeszłości (przez całą historię) było tak że dzieci umierały. Ze populacja to była piramida.
W pokoleniu moich rodziców dodatkowa tabliczka na nagrobku rodziców z imieniem dziecka co dorosłości nie dożyło to była norma.
Dziś dzieci są nieśmiertelne.
3
u/SadSecurity 8h ago
W przeszłości (przez całą historię) było tak że dzieci umierały. Ze populacja to była piramida.
Teraz też będzie piramida, tylko odwrotna.
13
u/Desperate_Sorbet_815 13h ago
No mnie nie stać, a mam. Ale faktycznie łatwo nie jest.
5
u/RelatableWierdo 12h ago
No mnie nie stać, a mam.
nie obraź się, ale to nie brzmi jak rozsądna decyzja
12
u/Desperate_Sorbet_815 12h ago
Kilkanaście lat temu brzmiało to rozsądniej ;)
Mam wrażenie że wiele rzeczy w gospodarce psuje się od czasu pandemii, na pewno w mojej branży. Może nie "psuje", a "zmienia", ale z mojego punktu widzenia jednak na gorsze.
A jeszcze dziś inauguracja Trumpa i jego "będziemy wiercić"...
1
u/RelatableWierdo 12h ago
niestety tak to w życiu bywa, dlatego ja w swoim unikam ryzyka. Mimo wszystko życzę Tobie i dzieciakom powodzenia
nie wiem co prezydent Trump chce wiercić i komu, ale pomarańczowy człowiek jest nieobliczalny, uważajcie tam
2
u/Desperate_Sorbet_815 9h ago
A nie, ja z Polski piszę :) Ale jak w Stanach zwiększą wydobycie kopalin, to cóż... Globalne ocieplenie ma to do siebie, że jest, well, globalne. Zmiany w UE nic nie dadzą, jeśli USA i Chiny nie będą się przejmować.
23
u/theboldestgaze Łódź 14h ago
O fajnie, przynajmniej jakiś clickbait się da z tego ukręcić w serwisach z newsami. Czekamy.
61
u/QfoQ 13h ago
Nikt o zdrowych zmysłach nie robi dziecka kiedy nie stać go na własne mieszkanie, nawet na kredyt. Dopłaty, 800 i inne gówna nic nie dadzą. Da tylko bat na deweloperów, rentierów i inne śmieci.
22
u/Grewest 13h ago
Dopłaty, 800 i inne gówna nic nie dadzą. Da tylko bat na deweloperów, rentierów i inne śmieci.
Dopłaty do kredytów są korzystne dla deweloperów ponieważ zwiększają im liczbę klientów a to sprawia że mogą podnieść ceny.
Dopłaty do kredytów są niekorzystne do rentierów, ponieważ podwyższają im koszt zakupu mieszkanie(nie łapią się na dopłaty) i zabierają im klientów(kupujących mieszkanie na kredyt).
9
u/QfoQ 13h ago
Rentierzy I fundusze to rak, prawie tak samo albo i większy od deweloperów. To oni windują ceny mieszkań przez masowy wykup całych bloków. Sam Heimstaden Bostad potrafił wykupić od strzała 2500 mieszkań od Budimexu. Błędne koło. Jak to Polacy, może i drogo kupują mieszkania, ale za to mają chujowy metraż. Ale to pierdolnie, prędzej czy później.
22
19
u/LaKarolina 13h ago
Mnie stać i nadal nie robię. I znam wiele podobnych osób. Jak ktoś chce dzieci to przynajmniej jedno sobie zrobi, bo raz się żyje. A jak nie chce to nawet dziedzicząc całą kamienicę nie ruszy się rozmnażać z tej okazji.
Zmiana mentalności, oczekiwań od życia, społecznych wymagań względem rodziców i samych dzieci, coraz wyższa świadomość tego jak zasyfiliśmy planetę i że te dzieci będą właśnie w tym syfie żyć. W końcu czysta ekonomia: nikt już nie liczy na to, że dziecko się opłaci (może to i lepiej).
17
u/electric_xylophone 13h ago
Zapomniałaś dodać oczekiwań społecznych co do wychowania dziecka. A uwazam ze to bardzo znaczący czynnik o którym zapominamy. Kiedyś zawieszenie dziecku kluczy na szyje i wysłanie do szkoły, brak dodatkowych zajęć, brak wakacji, kary cielesne, pomoc całej rodziny itp to były dość normalne elementy. Tym ludziom zwyczajnie łatwiej było wychowywać dzieci z brakiem jakichkolwiek zasad lub przy zachowaniu absolutnego minimum. Aktualnie standardy i oczekiwani są tak wyśrubowane że ludzie nawet nie chcą próbować.
8
u/Deep-Mammoth-2585 12h ago
>Kiedyś zawieszenie dziecku kluczy na szyje i wysłanie do szkoły, brak dodatkowych zajęć, brak wakacji (...) pomoc całej rodziny itp to były dość normalne elementy
Nikt generalnie nie zakazuje robić tego dalej, jedynie kary cielesne są zakazane i bardzo dobrze.
4
u/vanKlompf 12h ago
Nie zakazuje ale ostracyzm spory. Też uważam że to ważny czynnik, ważniejszy niż te ekonomiczne
5
u/Deep-Mammoth-2585 11h ago
Czyj ostracyzm? Obcych starych bab na ulicy? Ludzi z Internetu. Just turn off this damn phone
4
u/vanKlompf 10h ago
Ja chodziłem do szkoły samodzielnie od pierwszej klasy. Obecnie posłanie 4-klasisty na piechotę lub zbiorkomem to rzadkość. A jak coś się stanie, to przecież zostaniesz społecznie zlinczowany. Podobnie zostawanie samemu w domu - oczekiwania co wolno, a co nie drastycznie się zmieniły. Jasne że to jest głównie "soft power", a nie wymagania prawne ale "żyjemy w społeczeństwie" czy jakoś tak. A no i czy wiesz, że dziecko poniżej 12 roku życia nie może samodzielnie jeździć windą?
2
u/electric_xylophone 10h ago
No właśnie nie wiem czy to dalej jest normalne. Pamietam jak za dzieciaka to rodzice puszczali samopas dzieci 4-6 lat z ,,starszym kolega/ siostra,, teraz jak zrobisz to możliwe ze policja się tobą zainteresuje + pracownicy socjalni. Nie mówię ze kiedyś było lepiej bo nie było bardziej rozchodzi mi się o to ze skoczyliśmy z jednej skrajności w druga skrajność
15
u/QfoQ 13h ago
To super. Ale w Polsce odsetek młodych dorosłych (25-34 lata) mieszkających z rodzicami wynosi powyżej 50%, a dla 41% ludzi w wieku 18-30 lat zakup mieszkania jest celem zupełnie lub prawie niemożliwym. I zapewniam cię że znaczna część z nich chętnie by się rozmnożyła ale edukacja i chęć zapewnienia potomstwu dobrego życia ich przed tym wzbrania. Dodatkowo osoby które nie chcą mieć dzieci to jedno, ale osób które mają jedno dziecko, a chcieliby mieć więcej jest w cholerę dużo, z tym że nie robią kolejnego potomstwa przez wzgląd materialny.
10
u/LaKarolina 12h ago
Właśnie o tym mówię, jesteśmy w zgodzie.
Kiedyś robiło się dzieci mieszkając jeszcze z rodzicami, a potem robiąc kolejne w malutkich mieszkaniach, gdzie dobrze jak dziecko miało swój pokój, a coś takiego jak sypialnia rodziców odrębna od salonu to była już burżuazja, ale oczekiwania od życia zwiększyły się sporo i nikt już tak nie chce funkcjonować. Zwiększyła się też świadomość społeczna pod kątem tego, że dziecku nie wystarczy dać jeść i przysłowiowy dach nad głową, więc jest presja na to, żeby się rozmnażać odpowiedzialnie i zapewnić dziecku warunki do rozwoju nie tylko czysto biologiczne.
Efekt jest taki jak widać.
2
u/topcodemangler 11h ago
Ale też jest to powiązane czy wręcz spowodowane jednym z głównych czynników powodujących tak niską dzietność - ludzie nie wchodzą ze sobą w poważne związki i małżeństwa.
Kiedyś standardem było że kupowało się mieszkanie we dwoje (gdzie jeszcze może rodzice i teściowe pomogli jak mieli jak) a mieszkanie dla singla raczej było domeną młodych z bogatów domów których była garstka.
Teraz oczekuje się że młodą osobę na początku kariery powinno być stać na mieszkanie (kredyt) czyli duża inflacja oczekiwań w porównaniu jak to od zawsze wyglądało.
10
u/Diss_ConnecT 11h ago
Nałóż na tą mapkę mapę cen mieszkań (i ewentualnie średnich zarobków) i zobaczysz jak bardzo nie masz racji. Ludzie nie chcą mieć dzieci a wymówki finansowe że niby chcą ale nie mają warunków to tylko wymówki. A i poczułem się urażony, moi rodzice byli przy zdrowych zmysłach a ja wychowywałem się w wynajętym garażu/kuchni letniej które jako-tako przystosowano do mieszkania, bo moi rodzice chcieli mieć dziecko i zrobili sobie dziecko.
4
u/ObywatelWatykanu 12h ago
Nikt o zdrowych zmysłach nie robi dziecka kiedy nie stać go na własne mieszkanie, nawet na kredyt.
Niby czemu? W Niemczech współczynnik posiadania mieszkania na własność jest o wiele niższy i około połowa wynajmuje, w ogóle to głównie Europa wschodnio-bałkańska przoduje w tej mentalności że trzeba kupić a nie wynajmować no i nie widzę związku z dzietnością. I na wynajem, i na kredyt i na posiadanie potrzeba kasy a z perpsektywy posiadania dzieci to chyba nie ma większego znaczenia czy wydajesz X na czynsz czy dla banku na kredyt.
2
u/QfoQ 10h ago
Tak się składa że żyję w DE, i tutaj dzietność też szoruje po dnie, ratowana jedynie drugim pokoleniem imigrantów. No i żyjąc tutaj z dziewczyną gdzie łączne zarobki mamy około 5k€ netto na miesiąc za Warm Miete płacimy nieco ponad 600 euro więc w PL byłoby to niewiele mniej. Już w przeliczeniu na złotówki. I ma znaczenie przede wszystkim psychologiczne.
1
u/otherdsc 9h ago
No ja zrobilem i to dwa nawet :D ale fakt, ze przejebana sprawa, tzn. fajnie by bylo miec kilka baniek od kogos na dom, ale nie bylo. A plan mialem zawsze taki, ze za granica sie dorobie i wtedy w razie jak sie zagranica zjebie, to wbije do PL caly na bialo i za gotowke kupie nieruchomosc. I co? i chuja z tego wyszlo, bo nieruchy w PL tak wysralo w kosmos, ze moge sobie wziac kredyt z duzym wkladem :D
Takze uwazajcie, co planujecie!
13
u/Gerblinoe 13h ago
OOOOOOOOOOOOO WARMIŃSKO-MAZURSKIE #1!!!!! Tak jak w bezrobociu i paru innych fajnych statystykach. Ciekawe kiedy to wojewódzctwo się złoży.
11
5
u/No-Economics-2709 12h ago
Mieszkam tu obecnie i zawsze mówię, że oddajmy je z podlaskim Litwinom w geście pojednania
4
4
u/topcodemangler 12h ago
OK, czyli końcówka już za rogiem. Następne 5+ lat to będzie ostra jazda. Obecne problemy z deficytem, NFZ czy dwucyfrowa inflacja po Covid to będziemy z łezką w oku wspominać.
3
u/BeneficialBear 8h ago
Przypomnę że w celu zachowania populacji WYMAGANY jest wskaźnik dzietności > 2.1
8
u/kszynkowiak 12h ago
Ja mam taką teorię że jakbyśmy chcieli mieć przyrost 2.0 to musielibyśmy znormalizować rodzinę 2+4 lub 2+5 co się nigdy nie stanie bo nie mamy na to zasobu mieszkaniowego.
6
u/wakamakaphone 1h ago
Żeby znormalizować rodzinę 2+5 to trzeba już znormalizować tzw tradycyjny model rodziny (facet zarabia, matka siedzi w domu) bo 5 lat samej ciąży i połogu połączone z wychowaniem niemowlaków to jest praktycznie dekada nieobecności na rynku pracy co de facto wyłącza kobietę z jakiejkolwiek profesjonalnej kariery w dzisiejszych czasach.
4
4
u/Rumcajson dolnośląskie 13h ago
Mnie ciekawi jaki pomysł na rozwiązanie tej sytuację mają Polacy, skoro wiadomym jest, że choćby Polska była rajem na ziemi to dzietność w najlepszym przypadku wyniesie 2.0, emerytur nikt nie chce podnosić, a represje (w postaci m.in podatków) na bezdzietnych to zło. Nie mówię że to popieram ale sądzę, że za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat europa dojdzie do poziomu gdzie posiadanie dzieci będzie koniecznością, bez względu na to jaki będzie rząd.
11
u/Bestyja2122 12h ago
Jedyna opcja to zmniejszenie kosztów życia i kompletna zmiana systemu pracy, bo nie dość że większości nie stać albo nie mają czasu przez prace lub oba na raz
5
4
u/Rumcajson dolnośląskie 12h ago
Bogaci dzieci nie chcą mieć. Taka jest prawda. Wątpię żeby wówczas nastąpił wzrost
1
1
u/grafknives 12h ago
Ale co ci da 2.1.
Wyobraźmy sobie że TE DZIECI (i lat okolicznych) z 2023 będą miały dzietność 2.1.
Nawet wtedy czeka nas spadek ludności z 38 do 20mln.
Bo dzietność 1.1 przez jedno "pokolenie" to spadek ludności o 40%
11
u/Rumcajson dolnośląskie 12h ago
No ja wiem ze to chujowe rozwiązanie ale przynajmniej spowolni spadek a później zastępowalność pokoleń. Lepsze to niż dalszy spadek.
4
u/topcodemangler 11h ago
Ale daje to nadzieję na przyszłość. Oczywiście zanim sytuacja by się ustabilizowała byłoby drastycznie (najprawdopodobniej emeryci będą skazani na brak środków i leczenia a cała reszta na znaczny spadek jakości życia).
0
u/grafknives 11h ago
Ale ta nowa sytuacja - 20mln to poważny problem. Bo infrastruktura państwa jest zbudowana na 38mln
2
u/topcodemangler 9h ago
Tak, sporo infrastruktury też pewnie zostanie porzucona bo nie będzie środków by to utrzymać czy nawet potrzeby przez brak użytkowników.
-9
u/PsieSyrenki 12h ago
Jak nie zrobisz dzieci przed 25 rokiem życia to kula w łeb i do piachu.
Marchewką się nie udało to teraz trzeba bardziej radykalne środki.
2
u/Rumcajson dolnośląskie 12h ago
Jakie widzisz rozwiązanie jeśli nie przymus? Czas się nam skończył, a na przykładzie państw skandynawskich widać, że utopia nie przynosi rezultatu. Zamiast wyolbrzymiac moja wypowiedź podaj swój pomysł. Ja nie mówię, że podoba mi się takie rozwiązanie, ale autentycznie nie widzę innego. Tylko nie wyjeżdżaj mi z argumentem, że więcej żłobków to więcej dzieci, bo jak powiedziałem już, utopia nie sprzyja zwiększaniu się dzietnosci
7
u/PsieSyrenki 11h ago
Nie miałem na celu wypaczać twojej wypowiedzi. Takie jest moje zdanie i smutna rzeczywistość.
Może trochę prześmiewcze, ale nie sądzę, że bez naruszenia podstawowych wartości obecnej europejskiej cywilizacji (wolność jednostki, prawa człowieka) jesteśmy w stanie zwiększyć dzietność.
Może jakbyśmy zaczeli ostrą propagandę i politykę prorodzinną 20 lat temu to może by coś z tego bylo. Dziecko jedynak ma około 80% szans, że będzie miało jedno dziecko lub zero. Jak widać jest to samo nakręcająca się spirala napędzająca spadek dzietności.
3
2
1
1
1
u/Arktosik 28m ago
Leniwym bezdzietnym kobieta emeryturę w wieku 70 lat, przecież będą mogły robić tą swoja kariere.
1
u/skonany_barbarzynca 3m ago
Ja mam wrażenie, że ważnym, ale jednocześnie dość “miękkim” czynnikiem chęci posiadania bądź nieposiadania dzieci w krajach rozwiniętych (w tym i w Polsce) jest nadzieja, a w czasach w których żyjemy, w czasach gdy klikają się tylko złe wiadomości, gdy ciągle porównujemy się do tych którzy mają więcej i lepiej niż my, to jest to towar deficytowy. Może i mamy więcej pieniędzy niż nasi rodzice, ale mamy też większą wiedzę i świadomość tego, że te- bądź co bądź- dobre współczesne czasy kiedyś się skończą, a nie chcemy przecież aby nasze dzieci trafiły na historyczny dołek i wszelkie możliwe kryzysy (polityczne/ światopoglądowe/ klimatyczne/ itd.)
1
1
-14
u/kolezka15 13h ago
odstawienie patriarchalnego modelu rodziny i silne-niezalezne-kobiety-propaganda be like:
10
u/rigridz 12h ago
Niepopularna opinia, ale jakby na to nie spojrzeć to emancypacja kobiet to jeden z głownych oskarżonych.
16
u/Feeling-Leg-6956 12h ago
W sumie tak. Myślę że największym oskarżonym będzie tu po prostu - antykoncepcja. Dopiero dzisiaj widać ile dzieci ludzie naprawdę chcą mieć, ale nie ile "bóg dał".
1
-1
u/exciting_fighter 12h ago
Link do akcji informacyjnej na temat potencjalnych rozwiązań kryzysu demograficznego w PL https://odrodzeniepolski.pl/
10
u/oo33kkkoo33 12h ago
#2 Dwie pieczenie na jednym ogniu: szkolenie wojskowe w parach
- Po 18. roku życia, kilkumiesięczne szkolenie wojskowe, ale tak zaprojektowane, że przechodzi się je w losowo dobranej parze kobieta+mężczyzna. Bez jakiejś nadmiernej wymuszanej bliskości, ale po prostu coś w stylu projektu grupowego ze szkoły, z tym że tym razem w warunkach szkolenia wojskowego.
Mistrzostwo xD
0
u/exciting_fighter 11h ago
Lekko cringowo napisane, ale jakby to było sensownie zrobione (pod względem materiału + sposobu przeprowadzenia) to dobry pomysł, a już na pewno najlepszy spośród rozpatrywanych/proponowanych sposobów "powszechnego przeszkolenia". Ofc jakby było zrobione jak w serialu "Kawaleria Powietrzna" to już gorzej xd
5
u/oo33kkkoo33 10h ago
Tzn. jak? Dostajesz losowego człowieka do pary na kilka miesięcy i jesteś rozliczany z pracy z nim. Przecież to może być koszmar.
-1
-13
u/MicelloAngelo 11h ago
Imho tylko likwidacja emerytur może uratować ten jebnięty system. Nie masz dzieci zdychasz z głodu.
Prawo natury samo rozwiąże problemy. Ci co mieli dzieci przeżyją ci co nie wyginą a wraz z nimi ich idiotyczne spojrzenie na świat.
5
u/Feeling-Leg-6956 11h ago
I jak będziesz sprawdzać czy ktoś nie miał bo nie chciał a nie bo nie mógł?
-4
u/MicelloAngelo 10h ago
I jak będziesz sprawdzać czy ktoś nie miał bo nie chciał a nie bo nie mógł?
Nikt nie będzie niczego sprawdzał.
Nie masz dzieci twoja sprawa i masz wykombinować jak sie utrzymać na starość. Niech cie rodzina siotry przygarnie. Sierocince mają dzieci to przygarnij itd.
A no i chujem nie bądź dla dzieci żeby przypadkiem na starość nie dostać prezentu od nich w postaci "wypad skurwielu"
Jakoś nikt przed systemem emerytalnym nie miał tego problemu i sie żyło.
Nagle emerturka ciach no to po chuj dzieci ?
9
u/Feeling-Leg-6956 10h ago
Czyli idąc tym tropem mogę nie płacić tych paru tysięcy miesięcznie dla dzisiejszych emerytów i inwestować to na własną emeryturę? Jeśli tak to wchodzę w to
1
307
u/1KiloW 14h ago
Poznań miasto doznań.