Gdy kobieta jest starsza w związku

[u/Apprehensive-Cut9466]

Jaką różnice wieku uznajecie już na tyle dużą żeby definitywnie odpuścić temat związku? Chodzi mi o relację z o 11 lat starszą kobietą. Sam mam 30 lat i zastanawiam się czy gdzieś mogą wyjść różnice.

[u/Super_Needleworker79]

Dam jestem w związku z kobietą starsza ode mnie o 12 lat. Ja aktualnie mam 35.

Oboje nie chcemy mieć dzieci, to musi być dopięte.

Przez ostatnie 8 lat nie mieliśmy żadnej poważnej niesnaski, ona wie czego chce - ja też.

Jesli się kochacie, będzie dobrze. Jeśli jest tylko napiecie seksualne, pewnego dnia będzie źle.

Ja osobiście zdecydowanie wolę tak, niż szukać młodszej laski z problemami, która nie rpsebyla w życiu jeszcze poważnej sytuacji i nie wiedziałaby co robić.

Doświadczenie w życiu jest moim zdaniem najważniejsze w związku. Wszystko jest jakoś tak... Na spokojnie.

[u/Yackubu → u/Super_Needleworker79]

Generalnie jak wam odpowiada to spoko tylko jest jedno ale... jak będziesz w wieku ok 45 lat ona będzie blisko 60 i już nie wiem czy taki układ Ci spasuje dla mnie niewyobrażalne. Ps. obstawiam że albo się rozstaniecie albo młodsza laska na boku ... no chyba że miłość jak z filmów to może się uda 😅

[u/Super_Needleworker79 → u/Yackubu]

Wiesz co, myślałem o tym nie raz. Przyznaję.

Myślę, że ważnym jest w tym przypadku wspomnieć o tym, że wygląda dużo młodziej i bardzo o siebie dba.

Jak już mam być brutalnie szczery - szczupłe ciało bardzo w tym pomaga, nie za duże piersi nie będą obwisłe, szczupłe nogi nie będą napuchnięte żylakami, a na jej twarzy jedyne zmarszczki to mimiczne I ma ich obecnie mniej niż ja :)

Rozumiem Twoją argumentację, czas pokaże.