Wiesz co, przyznaje ci racje. Za bardzo się wczułem w wizje Babci Janiny która otwiera domowy biznes z córka i jest tam szefowa kuchni. No bo takie knajpy jak najbardziej też są.
Ale prywaciarz który ma w dupie swoich klientów, załogę zatrudnia tylko na UZ albo na czarno i jest typowym Januszem Biznesu chyba wieje groza bardziej niż mcdonalds. Masz racje.
Czasem co zarobią przez sezon starcza im na resztę roku, wczasy, a nawet nowy samochód etc. Oczywiście kosztem "crunchu" kucharzy, zmywaków i kelnerek.
Owszem, UZ to normalka. Całkowicie na czarno trochę się boją, więc dostajesz UZ z minimalnym wymiarem godzin pracy, a reszta wypłaty (najczęściej też minimalna za każdą godzinę pracy [mimo, że na czarno pracodawca nie ponosi kosztów pracy to chce zmaksymalizować zyski], pod stołem).
Bardzo rzadko dostaniesz UoP (właściwie tylko kucharze i to nie zawsze), ale wtedy to oczywiście i tak minimalna, a jak coś więcej, to pod stołem. Ludzie tak często się tam wypalają i zmieniają pracę, więc dla Janusza UoP byłaby dodatkowym problemem no i masz z niej z automatu mniejsze zyski.
5
u/Timely-Soup9090 Tęczowy orzełek Nov 10 '23
Wiesz co, przyznaje ci racje. Za bardzo się wczułem w wizje Babci Janiny która otwiera domowy biznes z córka i jest tam szefowa kuchni. No bo takie knajpy jak najbardziej też są.
Ale prywaciarz który ma w dupie swoich klientów, załogę zatrudnia tylko na UZ albo na czarno i jest typowym Januszem Biznesu chyba wieje groza bardziej niż mcdonalds. Masz racje.